狠狠撸

Warsaw, Poland

Zatupi臋 podkutymi buciorami Automat w gar艣膰 i torba z sucharami W ochronn膮 barw臋 w艂adza mnie ubierze Jak dobrze by膰 偶o艂nierzem, 偶o艂nierzem... Zosta艂y w domu troski i k艂opoty Nie trzeba mi ni kasy, ni roboty Kto za mn膮 na przechadzk臋 si臋 wybierze? Jak mi艂o by膰 偶o艂nierzem, 偶o艂nierzem... A reszta mnie, na szcz臋艣cie, nie obchodzi: Ojczyzna ka偶e, o c贸偶 jeszcze chodzi? To ona ca艂y gips na siebie bierze, Jak 艂atwo by膰 偶o艂nierzem, 偶o艂nierzem...