Nie byla to sciezka prawdy
lecz po prostu sciezka
....
nie byla to sciezka prawdy
bowiem nagle tracila swa jednosc
i odtad juz w zyciu
cele nasze niejasne
Na prawo bylo zrodlo
Na lewo bylo wzgoze
....
Czy naprawde nie mozna miec zarazem
zrodla i wzgorza
idei i liscia
i przelac wielosc bez szatanskich piecow
ciemnej alchemii
zbyt jasnej abstrakcji....