- Noblesse oblige- zauważył kocur i nalał Małgorzacie do smukłego kieliszka jakiegoś przejrzystego płynu.
- To wódka?- słabym głosem zapytała Małgorzata.
Kot poczuł się dotknięty i aż podskoczył na krześle.
- Na litość boską, królowo- zachrypiał- czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.