2. Pewne środowiska społeczne lub grupy
ludzkie wytwarzają na swój wewnętrzny
użytek specyficzne dla siebie układy
norm, wartości i wzorców zachowania.
Układy te określane są terminem
podkultury lub subkultury. Podkultury
określanych zbiorowości istnieją w
obrębie kultury charakterystycznej dla
danego obszaru geograficznego lub
językowego.
3. Społeczna ocena funkcjonujących w społeczeństwie
podkultur stanowić może podstawę ich podziału na:
podkultury dewiacyjne, cechujące się znacznym stopniem
trwałego zmniejszenia respektu dla wartości i norm uznawanych
za pożądane i obowiązujące w szerszym systemie społecznym.
Do tej podkultury
przynależy podkultura
więzienna, a wiec
podkultura, jaką tworzy
społeczność więźniów
lub chociaż jej część.
podkultury
niedewiacyjne
4. Społeczność zakładu karnego tworzą dwie z założenia
opozycyjne wobec siebie grupy ludzi:
osoby pozbawione wolności
personel instytucji.
Życie całej społeczności zakładu mają regulować w
sposób jak najbardziej drobiazgowy normy systemu
formalnego ( przepisy regulaminu, zarządzenia itp. ).
W praktyce jednak te formalne normy uwikłane są w
gęstą sieć norm nieformalnych stanowiących
podstawę podkultury więziennej – i to zarówno
podkultury więźniów, jak i podkultury personelu
więziennego. Istnienie i funkcjonowanie instytucji
więziennej jest zatem wynikiem nie tylko formalnych,
ale także nieformalnych uregulowań i niepisanych
kompromisów między personelem, a więźniami.
5. Poza formalnym, jawnym, uregulowanym
przepisami sposobem zachowania i
komunikowania się więźniów istnieje inny,
ukryty zbiór zasad regulujących postępowanie
głównie więźniów i to w rozmaitych sferach
życia, dlatego
termin ten
określono jako
drugie życie,
co jest wyrazem
istnienia
podkultury
więziennej.
6. Obserwatorzy drugiego życia więziennego próbują wyjaśnić
jego genezę poprzez odwołanie do jednej z dwóch różnych
koncepcji:
Deprywacyjnej: Zwolennicy tej koncepcji zakładają, że drugie
życie jest wynikiem dolegliwości izolacji więziennej.
Obsesyjny charakter zamkniętych instytucji penitencjarnych
ma sprawić, że we wszystkich tych instytucjach mamy do
czynienia z mniej więcej podobnym obrazem drugiego życia
więziennego i to niezależnie od tego, jacy ludzie tworzą
populację więźniów.
Wyróżniamy dwie odmiany tej koncepcji:
pierwsza głosi, że za powstanie tego życia decydują
ostatecznie cechy tych osób, które tę instytucję wypełniają
druga odmiana łączy się z przekonaniem, że za drugie życie
odpowiada także sama instytucja, jednakże w szczególny
sposób istniejący w niej, często wadliwy system
wychowawczy i nieodpowiednia kadra odpowiedzialna za
przebieg procesu wychowania.
7. Transmisyjnej: Zwolennicy tej koncepcji z kolei
zakładają, że drugie życie rodzi nie instytucja, lecz
że związane z nim zjawiska zostają przeniesione
przez uwięzionych przestępców z wolności.
Nieformalnym, ukrytym życiem zakładu karnego
rządzi wiec w istocie
system wartości i
norm postępowania,
jaki obowiązuje w
środowiskach
przestępczych na
wolności.
8. Nieformalne zjawisko podkultury więziennej
najbardziej podatny grunt dla swojego rozwoju znajduje
w zakładach karnych dla młodocianych. To właśnie
młodzi ludzie pozbawieni wolności są konstytuowanym
nośnikiem reguł podkulturowych. Domeną działania
młodych więźniów jest brutalność i agresywność, czemu
upust mogą dać, przyklejając się do skazanych
„grypsujących”, gdzie dynamizują podkulturowe
działania, urabiając je na wzór wolnościowych grup
przestępczych. Powszechnie wiadomo, że takie kręgi
przesiąknięte mafijnością hodują zabójców, gwałcicieli,
złodziei, chuliganów, dilerów narkotyków itp. , którzy
potem w warunkach odizolowania penitencjarnego
lokują się w środowisku podkulturowym.
9. Mimo iż populacja osadzonych skazanych
młodocianych w stosunku do ogółu osadzonych jest
imponująca, bo ich liczba na dzień 28.02.2005 r.
wynosiła 5992, co stanowi około 7,3 % całej populacji,
to należałoby podkreślić, iż jest to grupa ludzi, z
którymi pracuje się najtrudniej i którzy nastręczają
ogromnych problemów administracji zakładu karnego.
Ich postępowanie
wielokrotnie stoi w
opozycji do zamierzeń
korekcyjnych, co nie
może byś z
obiektywnych
względów aprobowane
przez środowisko
więzienników.
10. Mając na uwadze, że młodociani to jednostki o nieukształtowanej
osobowości, trudno się dziwić, iż dostrzegają w bezprawnym zjawisku
podkultury więziennej pozytywne aspekty. Badania przeprowadzone przez
autora w zakładzie karnym dla młodocianych i odbywających karę po raz
pierwszy w Iławie potwierdzają to przypuszczenie. Przylepieni do
„grypsujących” mogą w określonych sytuacjach liczyć na wieloaspektową
pomoc współosadzonych, mającą wymiar zarówno fizyczny jak i
psychologiczny. Ten pierwszy realizowany jest w postaci środków
pochodzących z otrzymywania paczek żywnościowych oraz w formie
pieniężnej. Skazani wymienili równocześnie alkohol i narkotyki jako te,
którymi dzielą się z innymi. Wymiar psychologiczny to rozmowy i
zwierzenia prowadzące do rozładowania napięcia, a zarazem
wewnętrznego wzmocnienia. Wydaje się zatem, że partycypowanie
osadzonych młodocianych w środowisku podkulturowym ma podłoże
osobowościowe i mentalne. Funkcjonowanie w tym otoczeniu odgrywanie
z góry przydzielonych ról ma szczególny wydźwięk. Dostarcza bowiem
gotowej taktyki działania we wszelkich sytuacjach więziennych. Podsuwa
wiele rozwiązań, dzięki którym „poprawne” funkcjonowanie w izolacji jest
dużo łatwiejsze i przyjemniejsze.
11. Pozaformalne zjawisko podkultury więziennej jest ukierunkowane
na maksymalizację możliwości i strategii zaspokojenia różnorakich
potrzeb w sytuacji izolacji więziennej. Wobec tego podkultura jest
nastawiona na zniwelowanie wszelkich ograniczeń, wynikających z
samej istoty kary pozbawienia wolności.
M. Sykes skatalogował główne ograniczenia stanowiąc
dolegliwości, jakie są udziałem ludzi odbywających karę
pozbawienia wolności.
Zaliczył do nich:
- pozbawienie wolności
- pozbawienie udogodnień materialnych i usługowych
- pozbawienie kontaktów heteroseksualnych
- pozbawienie autonomii
- pozbawienie poczucia bezpieczeństwa.
12. M. Ciosek podaje duchowne i materialne funkcje podkultury
więziennej, które przypisuje określonym potrzebom człowieka:
Potrzeba bezpieczeństwa. Podkultura więzienna daje z jednej
strony poczucie ochrony przed agresją współwięźniów, z drugiej
zaś przed naciskiem ze strony personelu.
Potrzeba stymulacji. Podkultura więzienna stwarza niezliczoną
ilość sytuacji społecznych. Chroni przez to przed nudą,
monotonią izolacji.
Potrzeba seksualna. Podkultura więzienna uzasadnia przemoc
seksualną ze strony tych osób, które uznają jej zasady.
,,Człowiek’’ ma więc moralne usprawiedliwienie dla swojego
seksualnego wyczynu, dokonanego np. na ,,frajerze’’.
Potrzeba agresji. Podkultura więzienna dopuszcza agresję
wewnątrzwięzienną oraz eksploatację osadzonych spoza
,,drugiego życia’’.
Potrzeba przynależności. Podkultura więzienna stwarza
możliwość nawiązania kontaktów. Więzień może wejść w nowe,
odpowiednie dla niego role. Poczucie przynależności służy
utrzymaniu zasady solidarności więźniów i nakazu wzajemnej
pomocy.
13. Potrzeba odrębności. Podkultura więzienna sprzyja
zachowaniu poczucia tożsamości indywidualnej oraz społecznej
więźnia. Podkultura różnicuje skazanych w zakresie władzy,
uznania, znaczenia itd. Odróżnia się ,,ludzi’’ od ,,ofiar’’ przez co
umacnia się proces naznaczenia więźniów.
Potrzeba uznania. Podkultura stwarza okazję zaspokojenia
niektórych potrzeb, m.in. potrzeby aprobaty, uznania.
Potrzeba własnej wartości. Uczestnictwo w zjawisku ,,drugiego
życia’’ akceptacja i zaufanie członków grupy, wysoka pozycja w
hierarchii społecznej pozwala na utrzymanie wysokiego
mniemania o sobie. Więźniowie naiwnie myślą, że sami mogą o
sobie decydować.
Potrzeba posiadania. Podkultura więzienna akceptuje w swoich
założeniach przemyt pożądanych przedmiotów i dóbr zza
murów więzienia. W ten sposób pośrednio zaspokaja u
niektórych osadzonych potrzebę posiadania.
Potrzeba wiedzy i zrozumienia. Podkultura więzienna daje
jakoby wiedzę o tym, jak łatwo i bez problemów przetrwać czas
izolacji i przystawać się do panujących warunków. Podkultura
daje więc gotowe recepty na przetrwanie.
14. Podkultura ,,drugiego życia’’ pełni istotne funkcje.
Przyczynia się do redukcji, a na pewno do
zminimalizowania dolegliwości izolacji więziennej
wynikających z deprywacji podstawowych potrzeb. Teraz
bardziej jesteśmy w stanie zrozumieć, dlaczego dla
niektórych skazanych uczestnictwo w zjawisku ,, drugiego
życia’’ jest tak istotne, dzięki niemu mogą bowiem istnieć,
bytować, a wreszcie przetrwać, zaspokajając przy tym
niektóre ze swych potrzeb. Są jednak autorzy , którzy
twierdzą że podkultura więzienna nie tylko nie pomaga
skazanym przetrwać izolacji, ile wręcz destrukcyjnie
wpływa na ich osobowość, ograniczając ich możliwości w
zakresie samodzielnego wyboru drogi postępowania.
Jednym z tych autorów jest J. Górski, który uważa, że
funkcjonalny charakter podkultury więziennej sprawdza się
nie tylko do działań zmierzających do przeciwstawiania się
ograniczeniom więziennym, lecz również wykorzystaniu
sytuacji więziennej do maksymalizacji aspołecznych
zachowań.
15. Więźniowie w celu złagodzenia wszelkiego rodzaju
życiowych niedogodności, spowodowanych faktem
uwięzienia, wchodzą w poczet członków więziennych
grup nieformalnych.
W Polskich więzieniach karę pozbawienia wolności
odbywają skazani, którzy są podzieleni generalnie na
3 „zwalczające się” obozy (grupy):
„Grypsujący” („git – ludzie”, „ludzie” )
„Niegrypsujący” („frajerzy”, „nieludzie” )
„Poszkodowani” („cwele” )
16. J. Święconek uważa, iż grupa osadzonych „grypsujących” wykazuje największe
zdemoralizowanie, nieliczenie się z podstawowymi normami współżycia i
dlatego może być najtrudniejszą kategorią osadzonych z punktu widzenia
oddziaływań penitencjarnych.
Środowisko to uważa się za uprzywilejowane, elitarne i kształtujące
nieformalne życie osób inkarcerowanych.
„Grypsujący” uważają się za
najważniejszą grupę i tylko
nielicznych uznają za „swoich”, inni
więźniowie to „frajerzy”, „cwaniaki” i
„cwele”, a funkcjonariusze- „gady”.
Całą społeczność więzienną dzielą na:
„lepszych” – „gorszych”, „my” – „oni”,
„ludzi” – „nieludzi”, „elitę” – „resztę”.
17. Więźniów deklarujących się jako „grypsujący” można wg. H. Machela
podzielić na 3 kategorie:
I. Wysoce zdemoralizowani, o znacznym doświadczeniu przestępczym lub
więziennym, którzy w pełni akceptują wartości, normy i wzory zachowań
obowiązujące w podkulturze grypserskiej, uważają je za normalne oraz za
coś, co ich dowartościowuje i daje im wyższe pozycje w społeczeństwie
więźniów. Osobnicy ci są z nią „zrośnięci” i często pełnią w niej bardzo
aktywną i przywódczą rolę oraz mają w niej duże poczucie
bezpieczeństwa.
II. Mniej zdeprawowani, o mniejszym doświadczeniu więziennym i
przestępczym, którzy godzą się z istniejącym stanem rzeczy. Osoby te
uważają, że normy, wartości i wzory zachowań proponowane przez
podkulturę więzienną mają pewne walory np. solidarność, a poza tym
związanie się np. z „grypserą” zwiększa ich poczucie bezpieczeństwa i
zmniejsza poczucie osamotnienia.
III.Minimalnie zdemoralizowani przestępcy „z przypadku”, którzy swoją
deklaracje opierają wyłącznie na chłodnej kalkulacji, że tak będzie
bezpieczniej, że nie będą się czuli zagrożeni. Na ogół nie akceptują oni
podkultury, wewnętrznie odcinają się od niej, są z nią luźno związani,
wyłącznie na czas pobytu w zakładzie penitencjarnym.
19. „Grypsera” jest grupą działającą w każdym
większym skupisku skazanych. Jest ona
dynamiczna, elastycznie się rozwija i
dostosowuje do określonych warunków.
Posiada własną obrzędowość grypserską,
specyficzną hierarchię władzy,
przywódców, ludzi pracujących na rzecz
grupy, własne „organy sądowe”,
nieformalny kodeks postępowania,
specyficzne słownictwo grupowe i wiele
innych cech charakteryzujących to zjawisko
podkultury „grypsujących”.
20. Skazany trafiający do instytucji więziennej musi po
przybyciu zdeklarować się jako osoba „grypsująca” bądź
też nie mająca z tym procederem nic wspólnego.
Osobnik mający zamiar dołączyć do grona
„grypsujących” musi wykazać, iż jest godny zaufania.
Ten przejściowy etap próby, kończący się ewentualnym
przyjęciem do grupy, nosi nazwę „amerykanki”.
Wówczas potencjalny „grypser - świeżak” zostaje
poddany specyficznej edukacji. Przyswaja sobie i uczy
się wszystkiego, co jest związane ze zjawiskiem
„grypsery”.
Równocześnie z tym procesem toczy się inny proceder
mający na celu sprawdzenie kandydata. Zajmują się tym
inny skazani, którzy mają za zadanie pozyskać jak
największą ilość informacji na temat dotychczasowego
funkcjonowania przyszłego grypsującego.
21. Gdy „świeżak” już dosyć dobrze przysposobił sobie
wiadomości na temat „grypsery”, staje na tzw.
kontrolkę. Przepytuje się go wtedy z:
Nieformalnego kodeksu postępowania („przewijania
zasad”)
Znajomości gwary więziennej („podbijania na bajerę”)
Ogół decyduje
wówczas o
jego ewentualnej
przynależności
do grona „ludzi”
22. Są to więźniowie niezaangażowani w sprawy
podkulturowe. W percepcji „grypsujących” to
populacja gorsza, gdyż nie bierze czynnego
udziału w kształtowaniu zjawiska „drugiego
życia”. „Niegrypsujący” są mniej zjednoczeni
wewnętrznie, a zróżnicowanie w tej grupie jest
dosyć znaczne. W zasadzie nie mają celu, który
by ich scalał, może z wyjątkiem odbywania
kary w pokojowej atmosferze.
23. „Nieludzie” są przez grypsujących uznawani za jednostki
bez własnego zdania, bez honoru, zdolne do donosów i
kompromisów.
W miarę możliwości „ludzie” wykorzystują „frajerów”
zmuszając ich do wykonywania prac porządkowych, do
posług osobistych lub żądają od nich brania na siebie ich
przewinień.
Najczęściej zwykłych „niegrypserów” określa się jako
„nieludzi”, „kiepszczaków”, „frajerów”. Dawniej używane
były nazwy: „łobuz”, „bąk”, „nygus”, „cham”.
Zdarzają się jednak przypadki „niegrypsujących”, którzy
cieszą się uznaniem i poszanowaniem ze strony
przedstawicieli podkultury więziennej, ponieważ noszą
miano solidnych przestępców, niewyrzekających się
procederu przestępczego.
24. Ogólnie grupa ta nie była i nie jest wrogo
ustosunkowana do administracji, a jej główną
zasadą jest chęć spokojnego i bezkonfliktowego
odbywania kary.
25. Są oni usytuowani na samym dole penitencjarnej
hierarchii skazanych. Nieprzerwanie dźwigają
swoje piętno, etykietę zdegradowania. Zasady
więzienne pod groźbą sankcji zabraniają
jakiegokolwiek kontaktu z taka osobą. „Cwele” są
najbardziej dyskryminowanymi w jednostkach
penitencjarnych. Określa się ich także jako:
„parówy”, „cioty”, „padalce”, „rury”, „druciary”,
„Kaśki” itp. Stanowią oni najmniej spójną grupę
osób. Nie mają własnych norm postępowania i
obowiązują ich zasady narzucone z zewnątrz, które
muszą respektować, aby nie narażać się na
dodatkowe szykany ze strony innych.
26. J. Malec twierdzi, że w mniemaniu więźniów
„poszkodowani” powinni być potępiani, systematycznie
karani za to, kim są lub co zrobili, a dotyczy to osób,
które:
- Popełniły przestępstwa, uznane wg. skazanych
więźniów za hańbiące
- są biernymi homoseksualistami lub za takich zostały w
więzieniu uznane
- naraziły się grupie podkulturowej
- obciążyły kogoś w postępowaniu karnym, samym
wyjaśnieniem lub zeznaniem
- pracowały w organach ochrony porządku prawnego lub
z nimi współpracowały
- są życiowo słabe i nieporadne
27. Innym powodem do „przecwelenia” danego
osobnika może być jego uroda. W zakładzie
karnym na piedestale jest stawiany kult
męskości, toteż wygląd odbiegający od typu
macho jest piętnowany. W środowisku
penitencjarnym tylko heteroseksualny model
zaspokajania popędu płciowego jest
akceptowany.
Cwelem jest również skazany wykorzystywany
seksualnie wbrew swojej woli, także przez
innych „poszkodowanych” przez co jest
spychany w hierarchii „poszkodowanych”
jeszcze niżej!!!
28. Z „poszkodowanymi” można w mniemaniu skazanych
„grypsujących” wszystko, np.:
- Przypalać go papierosem
- Kazać spożywać mu niejadalne substancje i pić ogromne ilości
płynów
- Oblewać go wrzącą wodą
- Razić prądem
- Nacinać ciało żyletką bądź nożem
- Robić naznaczające tatuaże w widocznych miejscach
- Kazać mu lizać ściany, podłogę
- Pluć na niego
- Oddawać na nie go mocz i kał
- Oraz wiele innych poniżających czynności z przymuszaniem
do posług seksualnych, z brutalnym, zbiorowym gwałtem
włącznie
29. Istnienie tej grupy było charakterystyczne dla
Zakładów Karnych w Iławie i w Nysie. Nie ma
bliższych informacji co do funkcjonowania tej grupy
w innych więzieniach.
„Feści” rekrutowali się w większości z młodocianych
skazanych „niegrypsujących”, którzy powołali tę
grupę niejako dla równowagi sił w więziennym
środowisku.
Byli oni raczej pozytywnie nastawieni do personelu
penitencjarnego i nie przysparzali mu
poważniejszych problemów wychowawczych. Dosyć
chętnie podejmowali także edukacje szkolna i pracę.
30. Bardzo restrykcyjnie przestrzegano zasady, z której
wynikało, iż tylko raz można być „festem”, co
oznaczało, że relegowanie z grupy jest dożywotnie.
Do zaniku tej grupy
przyczyniła się amnestia
ogłoszona w Polsce w
1986r. Wówczas rzesze
„fest – ludzi” opuściły
mury więzienne. W
późniejszych latach
grupa ta nie zdołała się
odrodzić.
31. Jest to dosyć nowa grupa, dlatego nie ma jeszcze o niej
za wiele informacji.
Można jednak stwierdzić, że rekrutują się oni w
większości z osobników relegowanych z grupy
„grypserów’. Toteż raczej cała społeczność więźniów
jest ustosunkowana do nich nieprzychylnie.
Za kolebkę środowiska „cwaniaków” uważa się Zakład
Karny typu zamkniętego w Wierzchowie. Jest to jednak
kwestia sporna, gdyż z notatki sporządzonej przez
jednego ze skazanych wynika, że miejscem powstania
grupy „cwaniaków” jest więzienie w Iławie. Notatka ta
została przechwycona przez administrację jednego z
zakładów karnych.
32. Według tejże notatki „cwaniak” to osoba
obrotna z racjonalnym tokiem myślenia, nie
uznająca żadnych zasad w więzieniu, gdyż
żyje ona życiem wolnościowym. Nie należy
ona do żadnych subkultur więziennych , co
wiąże się z tym, że jest
człowiekiem wolnym
od jakichkolwiek
sytuacji, które wiążą się
z subkulturą więzienną.
33. W. Stodolski twierdzi, że w ramach własnego
systemu moralnego „grypserzy” uznają zasadę „Kto
silniejszy, ten lepszy”, za w pełni usprawiedliwioną,
wywyższając siłę, bezwzględność i brak skrupułów.
Grypsujący posługują się zestawem wartości, w
ramach którego można wyróżnić tzw. wartości
nadrzędne, stanowiące równocześnie cele grupowe.
Są to:
Walka z prawem i stojącymi na jego straży
instytucjami
Solidarność grupowa
Godność osobista i grypserski honor
34. Nieformalna, społeczna struktura więźniów
dysponuje własnym, osobliwym systemem norm
i zasad grupowych, regulującym każde ich
zachowanie oraz kompleksowo wyznaczającym
kierunek ich działań. Wiadomo zatem, co
można, a czego nie wolno bądź nie należy, co
obowiązuje i jest dozwolone, a co zakazane i
nieaprobowane. W swoistym regulatorze
podkulturowego życia można znaleźć wszelkie
zakazy, nakazy, obowiązki, granice właściwego
lub niepoprawnego zachowania.
35. PODSTAWOWE NORMY I ZASADY OBOWIĄZUJĄCE W
GRYPSERCE WG. K. BRAUNA:
I. Zasady postępowania „grypserów” za skazanymi
„niegrypserami”
II.Grupa norm określająca stosunek „grypserów” do
administracji zakładów karnych, organów ścigania,
wymiaru sprawiedliwości
III.Grupa norm określająca stosunek „grypserów” do
norm moralnych, obowiązków społecznych, do pracy i
nauki.
IV.Zasady grypserskie dotyczące higieny
V.Grupa norm mająca na celu wzmacnianie własnego
„ja” przestępcy
VI.Grupa norm dotycząca sposobu komunikowania się
gwarą więzienną
VII.Zasady regulujące funkcjonowanie i działalność
„grypserów”
36. Gwara więzienna jest jedną z najbogatszych pod
względem słownictwa gwar polszczyzny; nie jest
możliwe stworzenie pełnego jej słownika, gdyż ewoluuje
ona nieprzerwanie w wielu miejscach niezależnie.
Często te same słowa mają różne znaczenia, bądź różne
słowa mają te same znaczenia (w zależności od miejsca
stosowania). W zasobie słów stosowanych w gwarze
więziennej dłużej utrzymują się i bardziej
rozprzestrzeniają te, które cechuje łatwość odmiany
gramatycznej. Gwarę więzienną należy podzielić na tzw.
kminę (język grypsujących, nazywanych ludźmi) oraz
język zwykły - tzw. frajerów.
38. Co to znaczy?: Śmiga pies ze skowyrem i haukacz.
Odpowiedź: Idzie policjant z psem i adwokat.
39. W dzisiejszych czasach zjawisko tatuażu jest często
kojarzone z procederem przestępczym. W polskich
warunkach tatuaż występuje najczęściej u ludzi młodych,
przede wszystkim u nieletnich i na ogół służy do
porozumiewania się i nawiązywania kontaktów osób o
podobnych postawach. Tatuaż to swoista mowa ciała. Być
może skazani próbują przez rysunki na swoim ciele coś
powiedzieć, ukazać wewnętrzne pragnienia, obawy, uczucia,
uzewnętrznić swoje myśli. Niekiedy rysunki na ciele
traktowane są jak swoiste amulety. Przypominają
społeczności więziennej o przeżytych triumfach, sukcesach i
zwycięstwach. Dziary wskazują też na życiowe porażki i
niepowodzenia więźniów. Są wręcz skarbnicą wiedzy o
człowieku.
40. Więzienne tatuaże można podzielić na 2 grupy:
Tatuaże wykonywane celowo – należą do nich te
które mają zdobić oraz określać przynależność do
grup nieformalnych
Tatuaże wykonywane pod przymusem - zalicza się
tu symbole degradacji hierarchii więziennej i
dziary służące naznaczeniu więźnia
Rysunki przedstawione na ciele mogą być:
Proste: rysunkowe, literowe, cyfrowe bądź
interpunkcyjne, np. kropki
Złożone: rysunkowo-literowe, rysunkowo-
literowo-cyfrowe itp.
47. Są też robione tatuaże dystynkcji wojskowych. Mogą one
wskazywać na nieformalną hierarchię władzy w więzieniu.
Najczęściej spotykane stopnie to major, podpułkownik, pułkownik,
które w grupie starszych osadzonych nadawało się za staż
więzienny. Obecnie te tatuaże robią sobie już młodsi nawet w
zakładach poprawczych.
48. 1. Cynkówka - człowiek grypsują…cy.
3. Serduszko - człowiek ubóstwiają…cy grypserę;
4. Mgiełki - człowiek grypsują…cy dobrze rozkminiają…cy bajerę,
5. Przedłużki- wg jednych człowiek o sprawdzonym przez organizację
zaufaniu, wg kolejnych człowiek który jest świadomy że za popełnienie w
warunkach penitencjarnych przestępstwa zostanie mu przedłużona kara a
pomimo to nie waha się go popełnić,
6. Kreska pod okiem - Pewniacha- człowiek pewny siebie,
7. Łezki (dwie a czasami trzy) - człowiek płaczą…cy za wolnością…, lub myśl
przewodnia - Mężczyzna nigdy nie płacze,
8. śpiochy - człowiek czujny w każdej sytuacji oraz mają…cy czujny sen,
10. Alfons
11. świr - , kropka na czole, najczęściej pomiędzy brwiami ; ma ostrzegać że
jej właściciel może być niepoczytalny
14. Gwiazda recydywy - oznacza przynależność do wspólnoty
recydywistów penitencjarnych,
18. TAXI - człowiek do wynajęcia,
19. Pięć toczek wpisanych w kwadrat - identyfikacja ze wspólnotą…
grypsują…cych złodzieji
22. Toczka albo kwadracik wydziargane na prawym policzku - cwel nygus
(tatuaż wykonywany pod przymusem),
24. Toczka na nosie - cwel konfident (współpracują…cy z personelem),
29. Ttoczka ta oznacza że skazany jest heteroseksualistą…