ºÝºÝߣ

ºÝºÝߣShare a Scribd company logo
°ÂÄ™»å°ùó·É°ì²¹  °ÂÄ™»å°ùó·É°ì²¹ °ÂÄ™»å°ùó·É°ì²¹
W bardzo ubogiej wiosce, którą z braku ziemi nadającej się do uprawy opuściło większość młodych ludzi, przyszedł na świat chłopiec. Gdy dorastał, spędzał swoje dni bezmyślnie, mechanicznie i monotonnie  tak jak pozostali mieszkańcy umierającej osady, i zupełnie nie wiedział,  co  począć z własnym życiem.
Aż pewnej nocy przyśniło mu się morze. Ponieważ żaden z mieszkańców wioski nigdy morza nie widział, nikt nie mógł potwierdzić, że taka bezkresna woda gdzieś na świecie  istnieje. Kiedy więc chłopiec oświadczył, że wyrusza w świat w poszukiwaniu morza ze swego snu, wszyscy pukali się w czoło i twierdzili, że to szaleństwo. On mimo wszystko ruszył w drogę.
Długo wędrował, zanim dotarł na rozstaje dróg. Przez chwilę zastanawiał się, którą z nich wybrać, aż w końcu poszedł tą, która wiodła na wprost.
Po paru dniach marszu trafił do osady, gdzie wszyscy wiedli spokojne  i dostatnie życie. Gdy powiedział napotykanym ludziom, że wędruje  w poszukiwaniu morza, zaczęli go przekonywać, że marnuje czas i lepiej będzie dla niego, jeżeli zamieszka w tej wiosce, żyjąc również szczęśliwie jak oni.
Długo wędrował, zanim dotarł na rozstaje dróg. Przez chwilę zastanawiał, którą z nich wybrać, aż w końcu poszedł tą, która wiodła na wprost. Po paru dniach marszu trafił do osady, gdzie wszyscy wiedli spokojne i dostatnie życie. Gdy powiedział napotykanym ludziom, że wędruje  w poszukiwaniu morza, zaczęli go przekonywać, że marnuje czas i lepiej będzie dla niego, jeżeli zamieszka w tej wiosce, żyjąc również szczęśliwie jak oni. Przez kilka lat młodzieniec cieszył się dostatkiem i życzliwością sąsiadów. Ale pewnej nocy znowu we śnie zobaczył morze i przypomniał sobie o swoim niespełnionym marzeniu.  Przez kilka lat młodzieniec cieszył się dostatkiem i życzliwością sąsiadów. Ale pewnej nocy znowu we śnie zobaczył morze i przypomniał sobie  o swoim niespełnionym marzeniu.
Postanowił opuścić wieś i poszukać bezkresnej wody, której istnienia nie był pewien. Pożegnawszy się ze wszystkimi, powrócił na rozstaje dróg. Tym razem poszedł w przeciwnym kierunku..
Szedł długo, aż w końcu doszedł do wielkiego miasta. Zachwycił się jego gwarem i mieszkańcami i postanowił tam pozostać. Uczył się, pracował  i bawił. Z czasem zupełnie zapomniał o celu swojej podróży. Gdy jednak  po paru latach znowu przyśniło mu się morze, pomyślał, że jeśli porzuci swoje młodzieńcze marzenia, to zmarnuje życie.
Wrócił więc na rozstaje i wybrał kolejną drogę. Po długiej wędrówce dotarł do lasu.  Na niewielkiej polanie ujrzał chatę, a przy niej nie młodą już, piękną kobietę rozwieszającą pranie. Zaproponowała mu, by zamiast wędrować po świecie w poszukiwaniu morza, pozostał z nią, bo jej mąż dawno temu poszedł na wojnę i wszelki ślad po nim zaginął. I tak też się stało.
Przez wiele lat wiedli szczęśliwe życie, wychowali gromadkę dzieci, ale pewnego dnia naszego bohatera, który był już starym człowiekiem, znowu nawiedził sen o morzu. Zostawił więc z żalem wszystko, z czym związał się przez lata, i powrócił na rozstaje dróg. Zaczął wędrować ostatnią nieznaną mu  jeszcze ścieżką, która okazała się bardzo stroma i kamienista. Szedł z trudem, aż zaczął się obawiać, że wkrótce całkiem opadnie z sił .
Gdy znalazł się u podnóża wielkiej góry, postanowił wspiąć się na nią,  w nadziei, że choćby z oddali zobaczy swoje wyśnione morze. Po wielu godzinach ostatkiem sił dotarł na szczyt.
Rozpościerał się z niego widok tak szeroki, że ujrzał rozstajne drogi i wioskę, której mieszkańcy wiedli dostatnie życie, i wielkie miasto, i chatkę kobiety, z którą spędził tak wiele szczęśliwych lat.
A gdy spojrzał dalej, hen na horyzoncie zobaczył błękitne, bezkresne morze. Zanim w końcu zatrzymało się jego zmęczone serce, przez łzy żalu  i wzruszenia dostrzegł jeszcze , że każda z dróg, którymi podążał, prowadziła do morza, tylko żadną  z nich nie poszedł do końca.
A teraz chwila refleksji
Jestem podróżnikiem  i żeglarzem. I co dzień odkrywam nowy kontynent  W głębinach mojej duszy. Khalil Gibran A Ja dokąd zmierzam? Jaki jest cel Mojej wędrówki?  Czy mam wizję swojego celu? Czy konsekwentnie realizuję swoją misję życiową? Czy  wybrałem właściwą drogę? Czy jestem zadowolony z miejsca, w którym teraz jestem?  Opracował : Krzysztof Jankowski, www.harmoniazycia.pl

More Related Content

°ÂÄ™»å°ùó·É°ì²¹ show

  • 2. W bardzo ubogiej wiosce, którÄ… z braku ziemi nadajÄ…cej siÄ™ do uprawy opuÅ›ciÅ‚o wiÄ™kszość mÅ‚odych ludzi, przyszedÅ‚ na Å›wiat chÅ‚opiec. Gdy dorastaÅ‚, spÄ™dzaÅ‚ swoje dni bezmyÅ›lnie, mechanicznie i monotonnie tak jak pozostali mieszkaÅ„cy umierajÄ…cej osady, i zupeÅ‚nie nie wiedziaÅ‚, co począć z wÅ‚asnym życiem.
  • 3. Aż pewnej nocy przyÅ›niÅ‚o mu siÄ™ morze. Ponieważ żaden z mieszkaÅ„ców wioski nigdy morza nie widziaÅ‚, nikt nie mógÅ‚ potwierdzić, że taka bezkresna woda gdzieÅ› na Å›wiecie istnieje. Kiedy wiÄ™c chÅ‚opiec oÅ›wiadczyÅ‚, że wyrusza w Å›wiat w poszukiwaniu morza ze swego snu, wszyscy pukali siÄ™ w czoÅ‚o i twierdzili, że to szaleÅ„stwo. On mimo wszystko ruszyÅ‚ w drogÄ™.
  • 4. DÅ‚ugo wÄ™drowaÅ‚, zanim dotarÅ‚ na rozstaje dróg. Przez chwilÄ™ zastanawiaÅ‚ siÄ™, którÄ… z nich wybrać, aż w koÅ„cu poszedÅ‚ tÄ…, która wiodÅ‚a na wprost.
  • 5. Po paru dniach marszu trafiÅ‚ do osady, gdzie wszyscy wiedli spokojne i dostatnie życie. Gdy powiedziaÅ‚ napotykanym ludziom, że wÄ™druje w poszukiwaniu morza, zaczÄ™li go przekonywać, że marnuje czas i lepiej bÄ™dzie dla niego, jeżeli zamieszka w tej wiosce, żyjÄ…c również szczęśliwie jak oni.
  • 6. DÅ‚ugo wÄ™drowaÅ‚, zanim dotarÅ‚ na rozstaje dróg. Przez chwilÄ™ zastanawiaÅ‚, którÄ… z nich wybrać, aż w koÅ„cu poszedÅ‚ tÄ…, która wiodÅ‚a na wprost. Po paru dniach marszu trafiÅ‚ do osady, gdzie wszyscy wiedli spokojne i dostatnie życie. Gdy powiedziaÅ‚ napotykanym ludziom, że wÄ™druje w poszukiwaniu morza, zaczÄ™li go przekonywać, że marnuje czas i lepiej bÄ™dzie dla niego, jeżeli zamieszka w tej wiosce, żyjÄ…c również szczęśliwie jak oni. Przez kilka lat mÅ‚odzieniec cieszyÅ‚ siÄ™ dostatkiem i życzliwoÅ›ciÄ… sÄ…siadów. Ale pewnej nocy znowu we Å›nie zobaczyÅ‚ morze i przypomniaÅ‚ sobie o swoim niespeÅ‚nionym marzeniu. Przez kilka lat mÅ‚odzieniec cieszyÅ‚ siÄ™ dostatkiem i życzliwoÅ›ciÄ… sÄ…siadów. Ale pewnej nocy znowu we Å›nie zobaczyÅ‚ morze i przypomniaÅ‚ sobie o swoim niespeÅ‚nionym marzeniu.
  • 7. PostanowiÅ‚ opuÅ›cić wieÅ› i poszukać bezkresnej wody, której istnienia nie byÅ‚ pewien. Pożegnawszy siÄ™ ze wszystkimi, powróciÅ‚ na rozstaje dróg. Tym razem poszedÅ‚ w przeciwnym kierunku..
  • 8. SzedÅ‚ dÅ‚ugo, aż w koÅ„cu doszedÅ‚ do wielkiego miasta. ZachwyciÅ‚ siÄ™ jego gwarem i mieszkaÅ„cami i postanowiÅ‚ tam pozostać. UczyÅ‚ siÄ™, pracowaÅ‚ i bawiÅ‚. Z czasem zupeÅ‚nie zapomniaÅ‚ o celu swojej podróży. Gdy jednak po paru latach znowu przyÅ›niÅ‚o mu siÄ™ morze, pomyÅ›laÅ‚, że jeÅ›li porzuci swoje mÅ‚odzieÅ„cze marzenia, to zmarnuje życie.
  • 9. WróciÅ‚ wiÄ™c na rozstaje i wybraÅ‚ kolejnÄ… drogÄ™. Po dÅ‚ugiej wÄ™drówce dotarÅ‚ do lasu. Na niewielkiej polanie ujrzaÅ‚ chatÄ™, a przy niej nie mÅ‚odÄ… już, piÄ™knÄ… kobietÄ™ rozwieszajÄ…cÄ… pranie. ZaproponowaÅ‚a mu, by zamiast wÄ™drować po Å›wiecie w poszukiwaniu morza, pozostaÅ‚ z niÄ…, bo jej mąż dawno temu poszedÅ‚ na wojnÄ™ i wszelki Å›lad po nim zaginÄ…Å‚. I tak też siÄ™ staÅ‚o.
  • 10. Przez wiele lat wiedli szczęśliwe życie, wychowali gromadkÄ™ dzieci, ale pewnego dnia naszego bohatera, który byÅ‚ już starym czÅ‚owiekiem, znowu nawiedziÅ‚ sen o morzu. ZostawiÅ‚ wiÄ™c z żalem wszystko, z czym zwiÄ…zaÅ‚ siÄ™ przez lata, i powróciÅ‚ na rozstaje dróg. ZaczÄ…Å‚ wÄ™drować ostatniÄ… nieznanÄ… mu jeszcze Å›cieżkÄ…, która okazaÅ‚a siÄ™ bardzo stroma i kamienista. SzedÅ‚ z trudem, aż zaczÄ…Å‚ siÄ™ obawiać, że wkrótce caÅ‚kiem opadnie z siÅ‚ .
  • 11. Gdy znalazÅ‚ siÄ™ u podnóża wielkiej góry, postanowiÅ‚ wspiąć siÄ™ na niÄ…, w nadziei, że choćby z oddali zobaczy swoje wyÅ›nione morze. Po wielu godzinach ostatkiem siÅ‚ dotarÅ‚ na szczyt.
  • 12. RozpoÅ›cieraÅ‚ siÄ™ z niego widok tak szeroki, że ujrzaÅ‚ rozstajne drogi i wioskÄ™, której mieszkaÅ„cy wiedli dostatnie życie, i wielkie miasto, i chatkÄ™ kobiety, z którÄ… spÄ™dziÅ‚ tak wiele szczęśliwych lat.
  • 13. A gdy spojrzaÅ‚ dalej, hen na horyzoncie zobaczyÅ‚ bÅ‚Ä™kitne, bezkresne morze. Zanim w koÅ„cu zatrzymaÅ‚o siÄ™ jego zmÄ™czone serce, przez Å‚zy żalu i wzruszenia dostrzegÅ‚ jeszcze , że każda z dróg, którymi podążaÅ‚, prowadziÅ‚a do morza, tylko żadnÄ… z nich nie poszedÅ‚ do koÅ„ca.
  • 14. A teraz chwila refleksji
  • 15. Jestem podróżnikiem i żeglarzem. I co dzieÅ„ odkrywam nowy kontynent W gÅ‚Ä™binach mojej duszy. Khalil Gibran A Ja dokÄ…d zmierzam? Jaki jest cel Mojej wÄ™drówki? Czy mam wizjÄ™ swojego celu? Czy konsekwentnie realizujÄ™ swojÄ… misjÄ™ życiowÄ…? Czy wybraÅ‚em wÅ‚aÅ›ciwÄ… drogÄ™? Czy jestem zadowolony z miejsca, w którym teraz jestem? OpracowaÅ‚ : Krzysztof Jankowski, www.harmoniazycia.pl