Idę przez życie, czasem oglądająć się za siebie. płacząc, wzdychając, śmiejąc się. Niekiedy upadam i nie mam siły się podnieść.
Leżę czasem na tej drodze bez ustanku, czekając, aż mnie ktoś podniesie. Czasem przychodzi przyjaciel, a niekiedy ktoś,
kto jeszcze bardziej przyciska mnie do ziemi. Jestem bezbronna; nie mam miecza,
ni tarczy, albo hełmu, czy topora.
Czasem muszę sama sobie pomóc. Wtedy ostatkiem sił zaciskam zęby i podnoszę się dumnie z uniesioną głową. Patrzcie, udało mi się samej!
We’ve updated our privacy policy so that we are compliant with changing global privacy regulations and to provide you with insight into the limited ways in which we use your data.
You can read the details below. By accepting, you agree to the updated privacy policy.